poniedziałek, 20 października 2014

Most

Witam !

   Jakże tajemnicza nazwa posta nie jest tak tajemnicza jak mogło by się zdawać :). Tak, zrobimy most. Jak obiecywałem tak czynię, będziecie razem ze mną wykonywać ten most post będą aktualizowane dzień góra dwa po tym co zrobiłem. Czemu dzień albo dwa po? Ano niestety brak czasu tego samego dnia. I czemu most? Most chcę zrobić dla siebie i znajomych, będzie to element makiety do gry bitewnej. Na pewno jeszcze nie raz zobaczycie u mnie podobne rzeczy zrobione do gier tego typu .Dobrze zacznijmy !!


  • Forma: do jej wykonania użyłem plasteliny, zresztą widać różne kolory zmieszane ze sobą.


  • Następnie smarujemy formę wazeliną po to aby odlew lepiej wychodził z formy.


  •  Zalewany formę rozrobionym gipsem i czekamy jakieś 20 minut dla pewności od momentu zastygnięcia gipsu. Po tym czasie wyjmujemy odlew. Żeby wyjąc odlew, należy naciąć w kilku miejscach formę i odgiąć ją bo inaczej element nie wyjdzie bez uszkodzenia lub zniszczenia.

                                    



  •  Zalepiamy powstałe nacięcia, smarujemy znowu wazeliną i możemy zalewać drugą część.



  •  Przy wyjmowaniu drugiej części spokojnie zniszczyłem formę bo z niej ulepię kolejną do podłoża. Efekt fajny, zwłaszcza że nie musiałem rzeźbić tych boków z bryły gipsu. Teraz tylko czekamy aż elementy wyschną i i będziemy się zabierać za dół.

ETAP II
  •  Oblepiamy plasteliną most i odlewamy podłoże.

  

  • Odlewanie nie poszło tak gładko jak myślałem i trochę trzeba było się babrać w gipsie :). Chodzi o to że początek i koniec mostu odlały się dobrze bo są płaskie, a z wypukłej wszystko spływało. Spodziewałem się tego także nie było zaskoczenia. Sposób na to był taki że trzeba zaczekać aż gips zacznie tężeć i w miarę szybko go nakładać. Jego stan jest bardziej zwarty, nie rozlewa się i można jeszcze go uformować. Efekt oceńcie sami. Teraz już koniec odlewów i czas na rzeźbienie, skrawanie, równanie i  robienie tak żeby było zacnie. Zapraszam zatem do dalszego śledzenia pracy.





ETAP III

   Pewnie już nie mogliście się doczekać :), albo myśleliście że już was zostawiłem. Nic z tego człeczyny !!. Spokojnie czekałem aż cały gips dobrze wyschnie i będzie dobry do dalszej pracy. Pamiętajcie, jeśli będziecie robić coś podobnego to gips musi być suchy. Mokry nie ma tak zwartej struktury i podczas rzeźbienia mogą odłamywać się duże kawałki co może prowadzić do spartaczenia roboty. No ale to rzeczy. Nie pozostaje nam nic innego jak nanieść szkice tego co chcemy zrobić, tak żeby było nam łatwiej. Ja normalnie tego nie robię więc zrobiłem to tylko częściowo. Jeśli macie jakieś pytania, pytajcie nie wstydźcie się :)


  
    Witam ponownie, trochu czasu minęło człeczyny więc pokazuję postępy naszej pracy. Postanowiłem,że zrobię tą część którą wam naszkicowałem, co by pokazać jak to będzie wyglądało. Po za tym  zrobienie całości trochę zajmie,a nie chciałem zostawiać was na długo z niczym. Pewnie zastanawiacie się co może dużo zająć, ano każdy kamyczek z osobna trzeba wycinać i nadawać mu fakturę i kształt kamienia. Trochu zabawy jest, ale o to nam chodzi, im dokładniej tym lepszy efekt. Miłego oglądania i widzimy się jak skończę kamienie. Bym zapomniał, pierwsze zdjęcia zrobiłem tak by nie było cienia między kamieniami żeby pokazać jak to płasko wygląda,. Na kolejnych ustawiłem most tak by kamienie zaczęły rzucać cień i od razu jest różnica.    

  

Z cieniem



     Rzeźbienie skończone !












    Kolejną rzecz jaką będziemy teraz robić to piasek lub jak kto woli pył, który nagromadził się przy moście, nie musi być to sam pył. Możecie jeśli akurat przyjdzie wam zrobienie czegoś podobnego dodać kamyki z drobną zielenią czy też wyschniętą trawę, wszystko zależy od tego gdzie zechcecie żeby wasz most stał. Na końcach mostu dodajemy podstawki z cienkiego plastiku, na których wykonamy wyżej wymienione dodatki. Wygląda to tak





2 komentarze:

  1. No fajny pomysł. Ciekawe jaki będzie efekt końcowy?:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Grungnarze czy mógłbyś mi udostępnić jakiś kontakt mailowy do siebie?
    Jeżeli tak napisz proszę na kornat@op.pl

    OdpowiedzUsuń